Rok temu na jednym z blogów podróżniczych (o ile się nie mylę było to www.nalewoodcentrum.pl) natknęłam się na listę marzeń jego autorki. Napisała, że ponoć jak się ją spisze, to dalej jest już z górki. Natychmiast pomyślałam, że ja też muszę taką mieć! Choć powstawała ona w mojej głowie od wielu lat, spisałam tę listę pierwszy raz na papierze.
Dzisiaj znów natknęłam się na podobną listę – Klaudyna Maciąg (www.kreatywa.net) dzieli się swoją listą rzeczy do zrobienia przed śmiercią. Okazała się ona listą marzeń – tylko o innym tytule.
Więc usiadłam i zaktualizowałam swoją listę marzeń do zrobienia przed śmiercią. I wiecie co? Od jej napisania rok temu do dzisiaj, udało mi się skreślić jedną rzecz! Czas nadać jej tytuł i puścić ją w świat! Może lista marzeń do zrobienia do 50 roku życia? Będzie większa mobilizacja.
Wy też powinniście sobie taką listę stworzyć. Jeśli chcecie. W taki szary dzień jak dziś dobrze jest pomarzyć.
Moja lista marzeń do spełnienia do 50 roku życia, a na pewno do śmierci
- Wyjechać zimą do ciepłych krajów
- Wyremontować kuchnię
- Usłyszeć na żywo, jak Robbie Williams śpiewa Angels
Pójść na koncert Bruno Marsa- Pójść jeszcze raz na koncert Bruno Marsa
Przejechać się nowojorską taksówką- Pójść do prawdziwego oldskulowego baru jazzowego na koncert
- Kupić buty Manolo Blahnik w Nowym Jorku
- Zobaczyć jeszcze raz zachód słońca nad morzem z kieliszkiem wina w dłoni
Przejechać samochodem Stany Zjednoczone od wybrzeża do wybrzeżaNapić się gorącej czekolady w kawiarni na Montmartre- Wrzosowiska i zamki Szkocji
- Opublikować artykuł w prawdziwej gazecie (kiedyś miałam publikację w prawniczej gazecie, ale to się nie liczy 😉 )
- Zwiedzić Wyspę Księcia Edwarda śladami Ani z Zielonego Wzgórza
Przejażdżka tramwajem w San Francisco- Trekking w górach Montany
- Spływ kajakowy na Alasce
- Lot paralotnią w Alpach lub innych pięknych górach
- Rozpocząć własną działalność gospodarczą, którą będę uwielbiać i na której zarobię fortunę – tylko niech mi ktoś pomoże wymyślić, jaki to ma być biznes!
- Zobaczyć zorzę polarną
- Pływać z delfinami
Zobaczyć zamek Neuschwanstein- Spotkać Leonarda DiCaprio
- Zobaczyć start promu kosmicznego na Florydzie
- Usiąść na widowni podczas turnieju Wimbledonu
- Zrobić selfie z Rafaelem Nadalem
Porozmawiać z Księciem Williamem- Maszerować z plecakiem po Ziemi Ognistej
- Przeczytać wszystkie książki, które kupiłam i które grzecznie czekają na swoją kolej na regale
- Poczuć się jak bohaterka książki Jane Austen zwiedzając małe angielskie miasteczka
Weekendowa wyprawa do Amsterdamu i Brugii- Znów rozpłakać się ze śmiechu
- Mieć dom z dużą werandą i kuchnią w stylu amerykańskim
- Obejrzeć na żywo mecz polskiej reprezentacji w siatkówkę
- Znaleźć nowe hobby
- Napisać bajkę dla dzieci o Emilce
- Zostać po raz kolejny turystą w swoim mieście
Zobaczyć Machu Picchu- Zapisać się na kurs gotowania i może rzeczywiście nauczyć się coś ugotować
- Wziąć udział w spotkaniu blogerów
- Wziąć udział w profesjonalnej sesji zdjęciowej
- Dołączyć do klubu książki albo założyć własny
- Posadzić drzewo dla Emilki i Julki
- Zjeść w restauracji mającej gwiazdkę Michelin
- Przeczytać od deski do deski New Yorkera
- Przejść choć część Camino de Santiago
- Przejść Caminito del Ray
- Wyleczyć uzależnienie od czekolady
- Nauczyć się włoskiego lub hiszpańskiego chociaż na poziomie komunikatywnym
Wykonane 9 z 49. Nie jest źle.
Ciąg dalszy nastąpi





Monika
Cieszymy się, że tu zajrzałaś/zajrzałeś! A jeszcze bardziej będziemy się cieszyć, jeżeli:
– udostępnisz ten post